Długo mnie tu nie było...
Moja twórczość objawia się w wielu różnych kierunkach i lubię po nich skakać. Miałam epizody, kiedy malowałam farbami akrylowymi, choć nie było to nic wybitnego, mam też momenty, w których lubię coś zaprojektować w canvie (to taki program online), fotografia wciąż jest na mojej drodze, ale czuje, że potrzebuje od niej odskoczni tym bardziej, kiedy brak chętnych na sesję. Jedyne czego w tym wszystkim brakuje to pieniędzy, które chyba nie lubią chodzić w parze z niespełnionymi artystami heh. Niestety najczęściej bywa tak, że biorę się za przysłowiowe tysiące spraw i porzucam je w międzyczasie. Pokonuje mnie chyba brak motywacji, aby doprowadzić do końca cokolwiek, ale czy artystyczne zajawki mają swój koniec? Nie wiem, nie znam odpowiedzi na to pytanie, z resztą jak na wiele innych pytań...
Jeśli jeszcze ktoś tu ze mną jest i mnie czyta, to niech da znać, co sądzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
SPAM? Nie, dziękuję.
Obserwujesz? Powiadom mnie :)