Do których wszystkich skrzywdziłam, chociaż wiem, że pewnie żaden z Was tego nie przeczyta.
Prawdę mówiąc, nie wiem ile serc, mogłam złamać,
może żadnego może wiele, to są tylko moje domysły. Piszę ten list, bo
czuję taką potrzebę, bo dawno nic nie pisałam, bo dużo rozmyślam o
przeszłości. Było kilku takich, do których coś czułam i miałam wrażenie,
że to nie działo się tylko w jedną stronę, do dziś dnia nie wiem, czy
to tylko było wrażenie, czy jednak prawda. Pisze ten list, bo jest mi
smutno, czułam Wasza obecność i bliskość a później znikałam z waszych
żyć, zrywałam kontakt. Ucieczka to jedyne co potrafię, kiedy nie wiem co
dalej, kiedy nie mam pewności czy widzę prawdę, czy to tylko moje
złudzenie, że Wy też coś do mnie czujecie.
Chciałabym, abyście to
przeczytali, żebyście wiedzieli, że to o Was pisze, żebyście nie mieli
mi za złe, jeśli Was skrzywdziłam. Może za bardzo czułam coś więcej i
dlatego wolałam uciec, a może niepewność z Waszej strony mnie dobijała.
Może po prostu tylko ja tak to widzę a Wy nawet, nie zwróciliście na
mnie uwagi i się nie potrzebnie przejmuję. Nie wiem nic! Gdzie jest
prawda a gdzie wyobrażenie...
Wciąż szukam odpowiedzi, wciąż tęsknie, mimo
że to już przeszłość. Nigdy pewnie się nie dowiem co, tak naprawdę
między nami było. Nie chcę zapomnieć o tym, co nam się przydarzyło, dla
mnie to bardzo wiele znaczyło. Strach nas ogranicza, niech każdy, kto to
czyta, nie pozwoli by strach, przekreślił coś w Waszym życiu, za dużo
jest do stracenia, te chwile już nie wrócą. Ja pewnie wciąż będę
popełniać te same błędy i będę uciekać przed uczuciami, które mnie
przerosną i przed sytuacjami które będą dla mnie zbyt niedopowiedziane.
Tak się nauczyłam i tylko tak potrafię uciekać od problemów. Zatruta
jestem samotnością na własne życzenie.
Ten list jest po to by,
niewypowiedziane słowa mogły znaleźć ujście, chociażby w piśmie, nie
oczekuję rad, po prostu czasami każdy z nas powinien napisać taki list,
taki trochę do siebie, trochę do innych. Czasami miotam się w słowach,
czasami czuję, że piosenka wyraża moje uczucia, a czasami chciałabym,
aby ktoś wyraził swoje uczucia piosenką, której słucham. Jeśli jest coś,
co się nie zmienia to miłość do muzyki.
Na koniec napisze tylko tyle,
jeśli to czytasz, a kiedyś coś do mnie żywiłeś i między nami pojawiała
się bliskość, to nie uważaj tego rozdziału za zamknięty, to nie koniec
książki zawsze można zacząć na nowo.
Dziękuję za przeczytanie! Do
następnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
SPAM? Nie, dziękuję.
Obserwujesz? Powiadom mnie :)