Gadu - gadu

Napisz anonimowo. Napisz do nas... Wyślij

17 kwietnia 2024

Środa - dzień bloga

🌺 Wiosna 2024 🌼

Dzisiaj nie mam dla Was konkretnego tematu, chociaż ten powrót odczuwam bardziej już jako moje monologi niż dialog z czytelnikami. W tym wpisie będzie o tegorocznej wiośnie, która przyszła bardzo szybko, szczególnie jeśli chodzi o kwitnące drzewa i kwiaty, które szybko zakwitają, a jeszcze szybciej opadają. Na szczęście udało mi się uchwycić kilka wiosennych kadrów, także mogę zaliczyć sesję wiosenną z modelką, niestety nie zaliczam tej sesji do super udanej, nie wiem, czy to kwestia już mojego wypalenia, czy może po prostu brak ćwiczeń na naturze. Sesję u mnie nie zdarzają się zbyt często, więc może po prostu osiadłam i jak jakaś już jest, to potrzebuje czasu, nim złapie rytm. A może to po prostu kwestia mojego krytycyzmu dla siebie. Cokolwiek by to nie było, to już nie zmieni się tego, co się stało i mogłabym zmienić to, co ma być, ale skoro nie jestem pewna, co jest na rzeczy, to zostanie, tak jak jest. Tak człowiek, który lubi ponarzekać to ja.

W każdym razie zdjęcia z sesji pewnie ujrzą światło dzienne dopiero za jakiś czas, na tę chwilę możecie podziwiać tylko zdjęcie (prawdopodobnie sakury) z pola mokotowskiego. Pogoda jest jak w przysłowiu "kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata", co nie ułatwiało mi i modelce umówienia się na sesję, na szczęście to już za nami. Teraz przede mną już brak jakiś konkretnych planów na zdjęcia, przydałoby się gdzieś pojechać i coś pozwiedzać a może i nawet wtedy przywiozłabym więcej przemyśleń z podróży. Na ten moment budżet na to nie pozwala i zaproszeń do innych miast w sprawie zdjęć też nie mam, tak więc pozostaje mi być tutaj.

Minęła dopiero połowa kwietnia, a dzisiaj widziałam jak, już zaczynają rozkwitać kasztanowce, bzy już prawie w rozkwicie, wszystko tak szybko gna do przodu, że jestem w szoku. To chyba na tyle ode mnie, jeśli ktoś ma ochotę, to niech da znać co myśli. Może ktoś będzie miał jakieś rady dla mnie, wiem, że żyje w chaosie myśli i często sama nie wiem, o co mi chodzi i czego tak naprawdę chcę.

Bądź zdrów czytelniku lub czytelniczko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SPAM? Nie, dziękuję.
Obserwujesz? Powiadom mnie :)